
Książki ilustrowane, które karmią i zachwycają
Jeśli potrzebujesz chwili oddechu, oto kilka ilustrowanych książek, które polecam:
„Może” Kobi Yamady i Gabrieli Barouch– książka, która otwiera drzwi do marzeń
We wstępie czytamy: „Może” nie jest typową książką obrazkową z fabułą i imiennymi bohaterami. „Może” jest listem miłosnym do jeszcze nieodkrytego potencjału, który w Tobie drzemie. Czy odpowiesz na ten list?”
To książka o odkrywaniu swojego potencjału. Piękne ilustracje i refleksyjna narracja wprowadzają w nastrój zadumy nad możliwościami, jakie stoją przed nami.
PS. Kobi Yamada stworzył całą serię inspirujących, pięknie ilustrowanych książek – polecam Ci je wszystkie!
„Zgubiona Dusza” Olgi Tokarczuk z ilustracjami Joanny Concejo – opowieść o odnajdywaniu siebie
„Był sobie raz pewien człowiek, który bardzo dużo i bardzo szybko pracował i już dawno zostawił swoją duszę gdzieś daleko za sobą. Bez duszy żyło mu się nawet dobrze – spał, jadł, pracował, prowadził samochód, a nawet grał w tenisa. Czasem jednak miał wrażenie, że wokół niego jest zbyt płasko, jakby poruszał się po gładkiej kartce z zeszytu do matematyki, kartce, którą pokrywają równiutkie kratki…”
Tę książkę upolowałam na tegorocznych Targach Rzeczy Ładnych w Warszawie. I rzeczywiście – jest ładna, a nawet piękna. To opowieść o człowieku, który odnajduje swoją duszę. Pięknie ilustrowana i poruszająca historia o zatraceniu i odnajdywaniu siebie.
PS. Duet Olga i Joanna stworzył jeszcze jedną opowieść – „Pan Wyrazisty”. Jeszcze jej nie kupiłam, ale mam już na swojej shortliście.
Co robią uczucia? – Tina Oziewicz
Co robią uczucia, kiedy ich nie czujemy? Jakie hobby może mieć tęsknota? Kto dotrzymuje towarzystwa spokojowi?
Jak ja lubię patrzeć na obrazy uczuć przedstawione przez Aleksandrę Zając w tej krótkiej opowiastce. Jeżeli potrzebujesz logicznego uzasadnienia zakupu, książka ta wspomaga budowanie samoświadomości i umiejętności samoregulacji uczuć. Możesz też po prostu kupić ją, aby uśmiechać z czułością na widok uczuć – pociesznych stworów, które w nas mieszkają.
PS. Tina Oziewicz stworzyła całą serię książek o uczuciach – prawdopodobnie są równie dobre, jak ta, którą mam ja. Te trzy ilustrowane książki inspirują mnie równie mocno, co poważniejsze bestsellerowe tomy słynnych autorów. Czyż obraz i metafora nie przemawiają czasem silniej niż 1000 słów? Czuję, że tak jest w tych przypadkach, przy okazji książki te mają w sobie coś niesamowicie kojącego, magicznego, zachwycającego.
Przenoszą nas do dziecięcego świata, nieco bardziej prawo-półkulowego, rozmarzonego. Jestem przekonana o tym, że przywoływanie tego stanu połączenia z magią, zachwytem, metaforą, jest czymś, czego bardzo potrzebujemy.
Życzę Ci zachwycającej lektury!

Pozdrawiam ciepło
Justyna